Demo

Ocena użytkowników: 0 / 5

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Budynek mieszkalny przy ulicy Małej 3, w obszarze dawnej usteckiej osady portowej. Zrewitalizowany w latach 2007-2009.

 

Dawniej, do 1945 roku, Marktstrasse 2. Według dokumentacji konserwatorskiej, powstał około 1900 roku. Nie ulega jednak wątpliwości, że jakiś dom w obrębie tej posesji musiał istnieć już wcześniej. To bowiem najstarsza część Ustki , zabudowana co najmniej od średniowiecza. Możliwe, że budynek z ok. 1900 roku powstał na znacznie wcześniejszych, kamiennych fundamentach starszego budynku, wybudowanego tu wcześniej.

Dawny budynek przy ulicy Małej 1 od frontu

 Budynek przy ul. Małej 1 od frontu (źródło: Delegatura WUOZ w Słupsku)

 

 

 

 

    

 

        Konstrukcja

W dokumentacji WUOZ (Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków) został on określony jako dom typu małomiejskiego. Dwukondygnacyjny, z częściowo mieszkalnym poddaszem, z dachem dwuspadowym, na kamiennych fundamentach, częściowo podpiwniczony. Miał 19 metrów długości (wraz z dobudówką) i 9,3 metra szerokości. Nie był to już dom szachulcowy, z wypełnieniami z gliny i trzciny. Z wyżej wymienionej dokumentacji wynika, że jego ściany zewnętrzne były zbudowane z cegły ceramicznej pełnej. Konstrukcję ryglową, czyli drewniany szkielet, miały tylko niektóre ściany wewnętrzne. Ich wypełnienia wykonano z cegieł, a nie – jak w starszym budownictwie, z gliny i trzciny.

Od strony południowo-wschodniej (od strony Domu Kultury) do budynku przylegała dobudówka z osobnym wejściem, przykryta płaskim dachem.

    Dawny budynek przy ulicy Małej 1 - w głębi widoczny dom kapitana Haase

 

 Bydynek przy ul. Małej 3 w 1984 (źródło: Delegatura WUOZ w Słupsku)

 

 

 

 

 

            Historia

W okresie międzywojennym budynek zamieszkiwało prawdopodobnie kilka rodzin. Jedną z nich była rodzina Hermanna Friedricha Volla, który w 1913 roku był pracownikiem kolei. W domu tym do momentu śmierci mieszkała jego córka, 26-letnia sprzedawczyni sklepowa, Frieda Wilhelmina Emma Voll. Zmarła na gruźlicę 14 lipca 1939. Ojciec kolejarz już wówczas nie żył, lecz w domu tym mieszkała jeszcze wówczas wdowa po nim – i matka zmarłej sprzedawczyni – Anna Augusta Voll, z domu Strelow. Rodzina ta miała jeszcze jedną córkę, która wyszła za niejakiego Bergunde i mieszkała w 1939 roku przy ul. Benowskiego w Ustce (wówczas Schulstrasse 11).

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Dom mieszkalno – usługowy, zbudowany około 1880 roku. Pierwotnie w jego głównej części mieścił się sklep kolonialny. Po drugiej wojnie światowej przeznaczony na mieszkania komunalne. W latach 2019-2020 wyburzony i odbudowany w dawnym kształcie w ramach programu rewitalizacji przez Usteckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.

Budynek przy ulicy Sprzymierzeńców 15 po rewitalizacji          Oryginalny budynek na zdjęciu z 1984 roku

                            

 

 

 

 

 

 

Po lewej budynek po rewitalizacji, zdjęcie z maja 2023 roku. Po prawej - fotografia z 1984 roku (źródło: Biuro Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Słupsku). 

 

 

Budynek powstał w okresie dynamicznego rozwoju gospodarczego Ustki , po rozbudowie portu i doprowadzeniu do osady linii kolejowej (1878). W tym czasie wyburzano szachulcowe chaty rybackie i na ich miejscu wznoszono większe kamienice. Zabudowa Ustki zaczęła wówczas wychodzić także poza obręb dawnej osady portowej, na tereny okalającego ją lasu i wydm. Wiązało się to z coraz większą liczbą gości przybywajacych do portu i kąpieliska.

 

Obiekt prawdopodobnie od początku projektowany był jako dom mieszkalny ze sklepem. W 1909 roku działał tu sklep kolonialny, prowadzony przez kapitana żaglowca, Augusta Gerlinga. Oferował m.in. wina, delikatesy, owoce południowe i konserwy. Zapewne sklep był często odwiedzany przez usteckich uczniów, bowiem naprzeciwko, po drugiej stronie ul. Sprzymierzeńców, mieściła sie wówczas szkoła.

 

Kupiec August Gerling wcześniej był szyprem. Pochodził z okolic Ueckermuende na Pomorzu Zaodrzańskim, urodził sie w 1844 roku. Egzamin na sternika pełnomorskiego zdał w marcu 1871 roku w Gdańsku. W 1878 figuruje jako właściciel i zarazem kapitan niewielkiego żaglowca handlowego (galeas) "Martha", którego portem macierzystym była Ustka.

 

Dom jako sklep kolonialny wykorzystywany był prawdopodobnie aż do końca II wojny światowej. Uwagę do dziś zwracają charakterystyczne, bogato rzeźbione i przeszklone drzwi sklepowe, w ramach rewitalizacji odtworzone w 2019 roku przez usteckiego artystę, Andrzeja Mazaura. W 1935 jakiś sklep kolonialny w Ustce - wówczas jeden z aż 13 działających w Ustce - prowadził Erich Gerling, prawdopodobnie syn Augusta. W budynku mieściły się także co najmniej dwa nieduże mieszkania. Z akt stanu cywilnego wynika, że pod tym adresem wdowa po kapitanie Gerlingu mieszkała aż do swojej śmierci, czyli do 19 lutego 1941 roku. Mieszkanie dzieliła ze swoją młodszą siostrą, która była starą panną i zmarła pod tym samym adresem miesiąc wcześniej. Obie panie były córkami nauczyciela ze wsi Gać, parafia Zębowo. Pod adresem Sprzymierzeńców 15 w czasie II wojny światowej mieszkał też niejaki Paul Puttkamer, który po zmianie granic państwowych wylądował w Kiel.

Wygląd budynku w lecie 1984 roku

 Budynek przy ul. Sprzymierzeńców 15 (dawniej Kirchstrasse 7) w 1984 roku.

 

 

 

 

 

 

 

            Po drugiej wojnie światowej dom znalazł się w zasobie budynków komunalnych (stanowiących własność miasta Ustka) i wykorzystywany był głównie na mieszkania komunalne. W sumie funkcjonowało ich tu aż 6. Mieszkały tu m.in. usteckie rodziny pp. Lewandowskich, Sawickich, Szałankiewiczów, Wysockich. Lokatorzy byli pracownikami PPiUR "Korab" oraz Stoczni "Ustka". W latach 80. przez kilka lat jedna z lokatorek prowadziła tu zakład fryzjerski.

        Według relacji jednej z wieloletnich mieszkanek budynku, wielkie frontowe drzwi od strony ul. Sprzymierzeńców przez większość czasu w roku były zamknięte. W ten sposób oszczędzano ciepło. Mieszkańcy używali wejścia od podwórka, gdyż tam były też ich komórki i składziki na węgiel. Wielkie drzwi od ulicy otwierano tylko w lecie, dla wczasowiczów, którym wynajmowano poszczególne pokoje w mieszkaniach.