Demo

Ocena użytkowników: 0 / 5

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Trasa rowerowa: 78 km

Partnerzy: Gmina Smołdzino, APR Ziemia Słupska, portal GoForFun, Miasto Słupsk, Gmina Kobylnica, Gminny Zespół Ekonomiczno-Administracyjno Gospodarczy Szkół w Kobylnicy.
 
Kolejny rajd rowerowy odbył się nietypowo, bo w środku tygodnia, a mianowicie 15 sierpnia, który jest kalendarzowym dniem wolnym od pracy ze względu na święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W tym dniu przypada również święto Dnia Wojska Polskiego. Tym samym Szprychowicze wraz z innymi uczestnikami rajdu świętowali ten ważny dzień na rowerach podczas II Smołdzińskiego rajdu rowerowego „Jesteśmy Czyści”.

 Początkowo rajd był pod znakiem zapytania ze względu na nocne opady deszczu i podczas wcześniejszych dni. Jednak szczęście nam sprzyjało a Opatrzność czuwała, aby w dniu wyprawy aura była przyjazna rowerzystom. Pogoda nie była co prawda słoneczna, ale również obyło się bez deszczu. Mżawka, która rano siąpiła poszła już w niepamięć. Przełożyło się to jednak na frekwencję i na miejscu zbiórki pojawiła się nieliczna grupa osób, których nie przestraszyły wcześniejsze warunki atmosferyczne, udowadniając tym samym, że dla prawdziwych miłośników dwóch kółek żadna pogoda nie jest straszna, zgodnie z powiedzeniem „nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednia odzież”. Wystarczy właściwy strój, szczypta dobrego humoru i szaleństwa, żeby również przy niesprzyjających warunkach pogodowych, cieszyć się z przejechanych kilometrów. Po zarejestrowaniu wszystkich uczestników i wręczeniu okolicznościowych badzików wyruszyliśmy do Gardny Wielkiej, gdzie był zaplanowany początek imprezy. W tym miejscu wspomnę, że organizatorami imprezy byli STR Szprycha, Gmina Smołdzino oraz Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Smołdzinie. Ze względu na wcześniejsze opady deszczu do Gardny Wielkiej pojechaliśmy drogą wojewódzką 213 do Lubuczewa, mijając po drodze Siemianice i Swochowo. W Lubuczewie zjechaliśmy z drogi wojewódzkiej na Karżcino. Dalej trasa prowadziła również drogą asfaltową, tylko w gorszym stanie technicznym, przez miejscowości Gąbino, Czysta i Gardna Mała, gdzie zrobiliśmy postój na zakupy. Stąd miejscowość docelową mieliśmy na wyciągnięcie ręki. Na miejsce dojechaliśmy sporo przed czasem, więc każdy miał czas dla siebie. Dla większości był to czas na rozmowy i spożycie śniadania na świeżym powietrzu. Zanim dołączyła do nas grupa miejscowych rowerzystów z Panią Małgorzatą Żebrowską na czele – zastępcą wójta Gminy Smołdzino i członkinią Szprychy, poszłam z Prezesem na spacer nad pobliskie jezioro Gardno. Po wpisaniu na listę wszystkich osób, które do nas dołączyły, wręczeniu okolicznościowych badzików na pamiątkę uczestnictwa w wyprawie i przywitaniu wszystkich przez Panią Małgorzatę, nastąpiło oficjalne rozpoczęcie rajdu, którego głównym celem była promocja zdrowego stylu życia i aktywnego spędzania czasu wolnego od używek oraz dbanie o czystość otaczającej nas przyrody, poznanie walorów przyrodniczych, kulturowych i historycznych okolicy oraz integracja społeczeństwa. Impreza rozpoczęła się uroczystą Mszą Świętą w miejscowym kościele p.w. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. Msza była dla chętnych, więc Ci co nie poszli mieli jeszcze godzinkę dla siebie.


Po Mszy, już w promieniach słońca, które wyłoniło się zza chmur, wyruszyliśmy z Gardny Wielkiej zwiedzać wspaniałe tereny Słowińskiego Parku Narodowego. Trasa była malownicza, z pięknymi krajobrazami oraz bogatą fauną i florą. Prowadziła szlakiem wzdłuż jezior. W oddali było również widać wznoszący się Rowokół. Pierwsze jezioro na trasie, Gardno jest jednym z największych przybrzeżnych jezior polskiego wybrzeża, od Bałtyku oddzielone jest piaszczystą mierzeją. Z morzem łączy je rzeczka Łupawa. W wodach jeziora, a także Łupawy żyje wiele gatunków ryb, m.in. płocie i okonki, a nawet węgorze. Dzięki temu rozwija się tu wędkarstwo, a z uwagi na płytkość jeziora oraz wiatry także windsurfing i kitesurfing. Szlak biegnie brzegiem jeziora między rosnącymi na podmokłym terenie olchami i brzozami a borem sosnowym. Doprowadził nas do kolejnego jeziora na trasie, a mianowicie Dołgie Małe, przy którym znajduje się drewniany pomost widokowy, a obok pomostu stoi tablica informacyjna o jeziorze. Jeziora Dołgie Małe o powierzchni 6,3 ha jest najmniejszym i najpłytszym jeziorem w Słowińskim Parku Narodowym. Jest ono bezodpływowym jeziorem śródleśnym, powstałym w wyniku odcięcia zatoki Jeziora Gardno w dużej mierze na skutek ruchu wydm z północy i północnego zachodu. Dno jeziora jest płaskie i muliste. Linia brzegowa o długości ok. 1 km jest słabo rozwinięta. Wzdłuż południowego brzegu ciągnie się pas torfowiska przejściowego, w którym występują m.in. rosiczka okrągłolistna, żurawina błotna, wełnianka wąskolistna i czermień błotna. Dołgie Małe to bardzo malownicze jezioro, zarośnięte częściowo trzciną. Otaczają je wydmy, bór nadmorski, jedynie do północnego brzegu przylega bór bagienny, ols i sosnowe bory. Przy północnej stronie jeziora rośnie las, w którym drzewa są uschnięte, wyglądają jak zaatakowane przez jakiegoś szkodnika lub chorobę, co tworzy wrażenie obecności w świecie fantasy. W zatokach jeziora występuje żabiściek pływający, osoka aloesowata oraz grzybień biały. W odległości ok. 1 km mieliśmy postój nad trzecim i zarazem ostatnim jeziorem na trasie, Dołgie Duże. Od północy, zachodu i częściowo południa graniczy z lasami. Brzegi jeziora są zarośnięte i trudno dostępne a dno jest zamulone. Nad jeziorem znajduje się także pomost widokowy długości 70 m, z którego możemy obejrzeć jezioro, czołpińską latarnię morską oraz taras widokowy na Leśnej Wydmie. Jezioro Dołgie Wielkie jest jedynym zbiornikiem Słowińskiego Parku Narodowego, w którym występują gatunki roślin typowe dla jezior lobeliowych.
Miejsca warte zobaczenia. Panująca cisza, spokój, kontakt z przyrodą, szum drzew, śpiew ptaków, słońce na niebie - jednym słowem relaks gwarantowany. Skuteczny sposób na chwilę zapomnienia o sprawach dnia codziennego, nabrania dystansu do życia, cieszenia się tym, co tu i teraz.
Przysłowiową wisienką na torcie naszej malowniczej wyprawy było Czołpino, a ściślej mówiąc tamtejsza latarnia morska, która wybudowana na wysokim wzgórzu, wznosi się na wysokość 25 metrów. Jest najbardziej oddaloną od skupisk ludzkich tego rodzaju budowlą. Wybudowano ją w odległości około tysiąca metrów od brzegu, pomiędzy miejscowościami Łeba i Rowy. Aby dojść do latarni musieliśmy przebyć pieszo wytyczony odcinek szlaku wśród dziko rosnącego lasu. Dla tych co zdecydowali się na ten krok, po wdrapaniu się na taras latarni czekała nagroda w postaci przepięknych widoków rozciągających się na ruchome wydmy oddzielające jezioro Łebsko od morza. Poczucie wolności i niezależności jaką daje nam matka natura, sprawia, że potrafimy docenić walory jakie nas otaczają. Malownicze krajobrazy, które się nam kłaniają, odgłosy niesione przez echo sprawiają, że jesteśmy zrelaksowani i zmobilizowani do stawienia czoła rzeczywistości.
Ukoronowaniem wyprawy była biesiada w Gardnie Wielkiej, więc po zejściu z latarni trzeba było wyruszyć w drogę powrotną. Naszym wiernym towarzyszem było słońce, ogrzewające nas swymi promieniami i przyjemny wiaterek, który chłodził i dawał ukojenie. Zanim dotarliśmy na miejsce mieliśmy awarię roweru jednego z uczestników, jak się później okazało był to wczasowicz z Torunia. Dzięki życzliwości, a przede wszystkim pomysłowości naszego kolegi, Piotrka Leszkiewicza, przybyliśmy na miejsce w komplecie, ale aby to musiało się stać, Piotrek zabawił się w holowniczego holując za pomocą taśmy rowerowej naszego wczasowicza na miejsce biesiady. Brawo Piotrek! Na mecie rajdu czekały na nas kiełbaski z grilla. Można było również za nieduże pieniądze kupić pyszne ciast, a na zaspokojenie pragnienia kawkę, herbatę lub sok. Dla każdego coś dobrego, wedle upodobań. Podczas spotkania integracyjnego przeprowadzono konkurs wiedzy z zakresu profilaktyki zdrowotnej oraz wiedzy o Gminie Smołdzino. Każdy miał szansę na wygranie ciekawych nagród. Odbyło się również losowanie pamiątkowych szklanek szprychowych. Jedna trafiła do Zbyszka, a druga do wczasowicza z Torunia. Gratulujemy! Mamy nadzieję, że mimo awarii pamiątkowa szklanka będzie przywoływała tylko miłe wspomnienia. Były także specjalne podziękowania i nagroda dla Piotrka za podanie pomocnej dłoni. Wszyscy się świetnie bawili, pogoda i humory dopisywały. Jednak wszystko, co dobre, szybko się kończy. Biesiada dobiegła końca, a nas czekał jeszcze powrót do Słupska.
Mam nadzieję, że rajd był dla wszystkich wspaniałym relaksem oraz ciekawą przygodą, z której pozostanie wiele niezapomnianych wspomnień. Liczę, że będzie inspirował wszystkich do brania udziału w podobnych wyprawach rowerowych. Bo czyż nie jest wspaniale jak mówią słowa piosenki „mieć w uszach szum, strumieni śpiew, a w żyłach roztętnioną krew”?
Na zakończenie chciałabym w swoim imieniu i STR Szprycha podziękować Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji w Smołdzinie oraz Gminie Smołdzino, gdzie Wójtem jest Pani Lidia Orłowska-Getler a z-cą Pani Małgorzata Żebrowska za owocną współpracę w ramach organizacji rajdu, przygotowanie dla wszystkich uczestników poczęstunku, oraz zapewnienie atrakcji i konkursów podczas biesiady.
Sylwia Okuń – STR Szprycha