"Wilkołak", czyli Wehrwolf to nazwa pohitlerowskiej partyzantki, organizowanej na terenach oposzczanych przez Wehrmacht. W okolicach Słupska w 1945 tworzyli ją nieliczni fanatycy. Napadali na polskich osadników, osiedlających się w poniemieckich domostwach, truli bydło i niszczyli różne urządzenia, przejmowane przez polską administrację.

Informacje o "wilkołakach" z okolic Słupska z książki Ch. von Krockow pt. "Czas kobiet": „Niespodziewanie z zarośli wychodzi mężczyzna i zastępuje mi drogę. Zamaskowana postać, twarz uczerniona, znać broń pod ciemną peleryną. Nie, to nie Rosjanin, tylko leśniczy Drambusch.

Drambusch był partyjnym fanatykiem. Zbudował bunkier na torfowiskach koło Główczyc i próbował stworzyć leśny oddział. Później wytropili i zastrzelili go Sowieci.

„Wilkołakiem” był także inny leśniczy, nazwiskiem Billang. Na czele niewielkiego oddziału grasował po lasach jeszcze w czerwcu 1945 roku. Gdzieś pod Słupskiem rozegrały się sceny jak z westernu: Billanga tropił m.in. były radziecki partyzant, niejaki Jełsiejew. Ludzie leśniczego poszli w rozsypkę.