Demo

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
Syn Dietricha von Bandemera, dziedzica na Żelazie (Selesen), Żelkowie (Wendisch Silkow) i Gąbinie (Gambin). W 1754 roku został dowódcą pułku regimentu dragonów Holstein – Gottorp. Król dał mu wtedy osobistą instrukcję, w której napisał: „ma najprecyzyjniej uwzględniać wszystko, czego w niej wymagam i żądam, i najdokładniej wcielić to w życie. Za to czynię odpowiedzialnym tylko jego. Poczdam, 8 marca 1754.”
Bandemer wcielał instrukcję w życie i nie oszczędzał się. „Zawsze odnajdujemy go na czele oddziału, w bitewnym tumulcie” – pisze Klara Kunig, autorka wydanej w Szczecinie w 1940 roku książki o Pomorzanach w służbie Fryderyka Wielkiego.
W czerwcu 1745, kawalerzysta z Żelaza wyróżnił się pod Hohenfriedbergiem, dziś Dobromierzem koło Strzegomia na Dolnym Ślasku. Być może był jednym z oficerów uczestniczących w naradzie przed bitwą, którą król zwołał o drugiej w nocy. Tam każdego precyzyjnie poinformował, czego od niego oczekuje. I to wystarczało. Dowódcy wiedzieli, że jeśli w czymkolwiek uchybią, mały król publicznie poniży ich i zbeszta jak uczniaków. W efekcie armia austriacko-saska straciła tam siedem pułków, 67 sztandarów i 15 tys. ludzi, a Prusacy tylko 4,3 tys.
W bitwie pod Soor 30 września 1745 roku (dziś Zdar koło Trutnov w północno-wschodnich Czechach) koń, na którym galopował Bandemer, padł od kuli. Sam Joachim odniósł poważne rany.
Drugi raz zabito pod nim konia 30 sierpnia 1757 roku, w bitwie z Rosjanami pod Gross Jaegersdorf (dziś Mieżdurieczje w Obwodzie Kaliningradzkim). W tym wariackim starciu zaledwie 28 tysięcy Prusaków brawurowo zaatakowało dwa razy silniejsze siły rosyjskie, z pięciokrotnie większą liczbą dział, ciągnące na Królewiec. 
 
Rok później kawalerzystę z podsłupskiego Żelaza znajdujemy już w zachodnich Niemczech, nad Renem. Szarżuje w bitwie pod Krefeld. Miejsce, gdzie pochowano prawie 3 tysiące poległych, do dziś upamiętnia pomnik. Niewiele brakowało, a leżałby tam i Bandemer, bo pod Krefeld został ranny w głowę.
Po bitwach pod Legnicą i pod Freiberg został awansowany na generał-majora, czyli na odpowiednik stopnia generała brygady w wojsku polskim. 
Gdy w 1763 roku zawarto pokój, był całkowicie wyczerpany. Umarł w rok później.