Demo

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

Płyta grobowa z hitlerowską swastyką, przypadkowo odkopana na przełomie lutego i marca 2022 roku, podczas kanalizacyjnych robót ziemnych w rogu ulic Leszka Bakuły i Krótkiej w Ustce .

    Robotnicy odsłonili studzienkę rewizyjną, przykrytą poniemiecką płytą grobową ze swastyką. Płyta, która przez kilkadziesiąt lat służyła jako pokrywa kanalizacyjna, pochodzi z pobliskiego cmentarza.

Płyta grobowa z mogiły Charlotty Hass

Opis płyty:

Granit. Kształt typowy, prostokątny. Litery w czcionce gotyckiej, złocone.


 

Transkrypcja niemiecka:

Hier ruht

Charlotte Hass

[znak runiczny, symbolizujący narodziny] 26.07.1902, ---

- ᛣ [znak runiczny, symbolizujący śmierć] 12.09.1938.

Grenzstein des Lebens

nicht der Liebe


 

Tłumaczenie polskie:

Tu spoczywa

Charlotta Hass

[inspirowany runami znak symbolizujący przyjście na świat] 26.07.1902, [inspirowany runami znak symbolizujący odejście ze świata] 12.09.1938

Kamień graniczny życia, ale nie miłości.


 


 

Poznawcze znaczenie znaleziska:

Płyta użyta w latach 70. XX wieku przez usteckich robotników jako pokrywa kanalizacyjna jest jedynym w regionie, przypadkowo zachowanym, przykładem nazistowskiego (narodowosocjalistycznego) obrządku pogrzebowego. Charakteryzował się on zastąpieniem tradycyjnych – i wówczas wciąż jeszcze dominujących i powszechnie wykorzystywanych symboli chrześcijaństwa - symbolami nowej, tak zwanej „niemieckiej religii”, odwołującej się do germańskiej religii pogańskiej. Przejawem neopogaństwa jest brak na płycie chrześcijańskiego krzyża. Zastępuje go hitlerowska swastyka. Brak też jakichkolwiek odniesień do Boga, a także typowych dla ówczesnych ewangelickich pochówków cytatów z Biblii i sformułowań odnoszących się do zbawienia, życia wiecznego, czy nawet spoczywania w pokoju (RIP). Symbolicznie wyrażonym sensem istnienia osoby pochowanej, młodej kobiety, panny Charlotty Hass, jest swastyka i „Liebe”, czyli bliżej nieokreślona Miłość, która przekracza granicę życia i śmierci. Charakterystyczne – i na swój sposób także nowatorskie - jest użycie znaków inspirowanych starogermańskimi runami, symbolizujących narodzenie i śmierć.

Warto zaznaczyć, że w trwającym 12 lat okresie panowania ideologii narodowosocjalistycznej w Niemczech, na niemieckich cmentarzach wciąż dominowała chrześcijańska, ewangelicka kultura funeralna: krzyże, cytaty z Biblii, a zwłaszcza z Psalmów, cytaty z popularnych ewangelickich pieśni religijnych. Narodowi socjaliści usilnie propagowali jednak w tym czasie odchodzenie od tradycyjnego obrządku i postulowali ryt inspirowany germańskim ruchem neopogańskim lansowanym m.in. przez kręgi związane z Heinrichem Himmlerem i SS. Podobnie, jak ideologia komunistyczna w ZSRR zastąpiła krzyże czerwoną gwiazdą, tak w państwie ideologii nazistowskiej tradycyjny krzyż zastępować miała swastyka – tak, jak na płycie upamiętniającej Charlottę Hass, znalezionej w Ustce.

Po przełomie 1945 roku i zasiedleniu Ustki przez ludność polską, mimo powszechnej wówczas nienawiści do Niemców jako sprawców II wojny światowej, przez długi czas – aż do lat 70. XX wieku – pochówki ewangelickie, z krzyżami, były w uszanowaniu polskich mieszkańców. Szanowana świętość Krzyża chroniła nawet oznaczone tym symbolem groby niedawnych wrogów. W latach 50. XX wieku powstał nawet artykuł naukowy o nazwiskach niemieckich ustczan, uwiecznionych na tych nagrobkach (dane artykułu). Groby te zostały zlikwidowane dopiero w II połowie lat 70. XX wieku decyzją odgórną, po ich prawnym wygaśnięciu.

Symbol totalitarnej ideologii komunistycznej, jakim była czerwona, pięcioramienna gwiazda, cieszył się się mniejszym szacunkiem, ale aż do 1989 roku był chroniony wskutek zdominowania Polski przez ZSRR. Nawet po osłabnięciu tej dominacji, zamienionej na wpływy rosyjskie po 1990 r, przetrwało w Polsce (IV 2022) bardzo wiele pochówków żołnierskich w obrządku radziecko-komunistycznym, zwieńczonych pięcioramienną, czerwoną gwiazdą.

Inny los spotykał groby niemiecko – narodowosocjalistyczne, oznaczone swastyką. Po 1945 roku nie mogły one istnieć w polskiej przestrzeni publicznej. Były niszczone, albo wykorzystywane utylitarnie jak płyta Charlotty Hass – w tym przypadku jako pokrywa studzienki kanalizacyjnej.

Kim była upamiętniona na płycie Charlotte Hass

Charlotta Hass była córką zawodowego podoficera kwatermistrzostwa armii niemieckiej, Maxa Hassa i ustczanki Elisabeth Hass, z domu Jaeckel. Panieńskie nazwisko matki brzmiało identycznie jak nazwisko jednego z ówczesnych słupskich architektów. Charlotta urodziła się 26 lipca 1902 roku w Trzebiatowie. Na chrzcie, 10 sierpnia 1902 roku, nadano jej imiona Charlotte Auguste Lydia Hass. Chrzestnymi byli: Martha Smukalski z Bydgoszczy, Gustav Kloehn, architekt budowlany z Trzebiatowa i Erna Kuester z Neuhof, wszyscy wyznania ewangelickiego.

Ojciec Charlotty pochodził z Bartniczki koło Brodnicy, a więc z okolic ówczesnych Prus (dawny zabór pruski), gdzie wówczas silny był narodowy żywioł polski. Wskazuje na to polskobrzmiące nazwisko „Smukalski” wśród patronów chrztu. Zamieszkały w okolicach Brodnicy dziadek Charlotty, Otto Hass w dokumentach jest określany jako emerytowany urzędnik ds. budowy fortyfikacji Zapewne na przełomie XIX i XX wieku brał udział w budowaniu fortów przy ówczesnej granicy niemiecko – rosyjskiej, np. w rejonie Torunia. Możliwe, że to za jego pośrednictwem znajomym rodziny jego syna został Gustac Kloehn – ów architekt z Trzebiatowa, wymieniony jako jeden z chrzestnych Charlotty.

Max Hass, ojciec Charlotty, zmarł w wieku 40 lat i 5 miesięcy w Królewcu (Koenigsberg). Był w tym czasie rachmistrzem w Regimencie Artylerii Pieszej von Lingnera (Fussartillerie Regiment von Linger). Zmarł we własnym mieszkaniu 7 marca 1912 roku, o godz. 20.30. Śmierć ojca na pewno była głębokim przeżyciem dla 10-letniej dziewczynki.

W dostępnych materiałach brak informacji o jej dalszych losach. Wiadomo, że już jako 36-letnia kobieta mieszkała w Hamburgu, przy ul. Bornstrasse. Była panną, prawdopodobnie bez wyuczonego zawodu. W jej kamienicy oraz w najbliższym sąsiedztwie mieszkało wówczas wielu Żydów, którzy figurują jako ofiary holocaustu. Upamiętniają ich dziś na tych kamienicach tablice pamiątkowe, tzw. Stolpersteine. Czy Niemka zajmowała tam wówczas jakieś pożydowskie mieszkanie?

Zmarła 12 września 1938 roku na gruźlicę płuc w hamburskim szpitalu. Świat żył wtedy tzw. kryzysem czechosłowackim. W radioodbiornikach trąbiono, że w bliskim czasie może on przerodzić się w wojnę. Nikt nie wiedział, że za dwa tygodnie podpisany zostanie układ w Monachium, który odsunie tę wojnę o rok.

Matka Charlotty mieszkała w tym czasie w Ustce. I to ona zapewne ściągnęła do Ustki trumnę z ciałem córki, wyprawiła pogrzeb i kazała opatrzyć nagrobek hitlerowską swastyką. Zapewne istniał on w tej formie nie dłużej niż 10 lat...