Demo

Ocena użytkowników: 0 / 5

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Tragiczne zdarzenie na jeziorze Łebsko, w wyniku któtego śmierć poniosło pięcioro kajakarzy z Bydgoszczy. 
    Kajakarze, wszyscy z wieku od 19 do 25 lat, związani ze środowiskiem związku wyznaniowego Świadków Jehowy w Bydgoszczy, uczestniczyli w czterodniowym spływie rzeką Łebą. Spływ zorganizowali sami, wypożyczając kajaki (wraz z transportem) w jednej z bydgoskich firm. W imprezie brało udział 13 osób. 11 z nich płynęło w sześciu kajakach, dwie przemieszczały się małym samochodem Fiat 126 p., którym transportowano namioty, materace i śpiwory do miejsc ustalonych na nocne obozowiska. 
    W ostatnim dniu spływu, w niedzielę 6 maja 2001 roku, kajakarze mieli słynąć Łebą z okolic Lęborka na jezioro Łebsko - i po pokonaniu jeziora dobić do jego północnego brzegu w miejscowości Rąbka, gdzie czekał transport powrotny do Bydgoszczy.
      Feralnego dnia, 6 maja, nastąpiło jednak ochłodzenie i załamanie pogody. Wzmógł się silny, wschodni wiatr, zaczął padać deszcz. W efekcie kajakarze musieli walczyć  z coraz większymi falami (spływ już w tym momencie powinien zostać przerwany, ale byl spontaniczny, toteż zabrakło osoby, która mogłaby powstrzymać jego kontynuację). Gdy wypłynęli za półwysep gacki, osłaniający ich od wschodu, wschodni, sztormowy wiatr uderzył w nich z pełnym impetem. Fale ponadmetrowej wysokości (Łebsko jest pod względem powierzchni trzecim co do wielkości jeziorem w Polsce), przewróciły kajaki, uczestnicy zpływu znaleźli się w wodzie. Sześciu  osobom udało się dotrzeć do płycizn, z których później zabrali ich zaalarmowani rybacy. Przeżyli. Pięcioro pozostałych, Agnieszka, Dawid, Łukasz, Marcin i Tomasz - przez bliżej nieokreślony czas unosiło się na wodzie w kapokach, jednak nie doczekali nadejścia pomocy. Zmarli z wychłodzenia.